Pan Dzordż Lukas.

Zawdzięczam mu filmy na których się wychowałem (głównie części 1-3, nowa saga) i nie ważne czy są one poprawne jeśli chodzi o technikę kręcenia, grę aktorską czy inne rzeczy, które składają się na poprawnie nakręcony film. W wieku 10-15 lat naprawdę się tym nikt nie przejmuje. Wg. mnie to po prostu świetna bajka, co ja mówię - cały świat, w któremu, małym szkrabem będąc (teraz jestem dorosły? skąd!)przebywałem jak najdłużej, czy to grając w gry komputerowe z GW, czy może po raz enty oglądając wszystkie 6 filmów, powtarzając to co chwile z aktorami bardziej znane kwestie. Wg. mnie Dżordż to mistrz w tworzeniu zawiłej, skomplikowanej ale i jakże logicznej fabuły. Oglądając kolejne to części, nie mogłem się nadziwić, jak jeden człowiek może usiąść i takie coś wymyślić, żeby samemu się w tym nie zgubić.. w końcu to, co tworzy w ogóle nie istnieje, więc tym bardziej łatwo o zatracenie logicznej ciągłości wątków.
Za to wszystko dla Dżordża - Szacunek. Za to, że odegrał w moim życiu ważną rolę. Teraz mam lat 17, a w telewizji leci serial, który ktoś nazwał Wojny Klonów. Czemu ktoś? Bo nie Lukas. Jestem fanem uniwersum GW i każdy, taki jak ja, kto nie ślepy, spostrzeże, że ten kto tworzył obie sagi filmu aktorskiego, nie mógł robić Wojen Klonów. Dlaczego? Bo to już zupełnie co innego. Mówię oczywiście o klimacie, muzyce i tym smaczku Gwiezdnych Wojen. Rozumiem, że serial jest kierowany do dzieci... ale to nie powód, żeby z takiego tematu robić kolorową maszynkę do zielonych, dla wujaszka L. bo twierdzi, że nie chce tworzyć trzeciej sagi.
Moim skromnym zdaniem, moim małym marzeniem byłoby, gdyby Lukas nie zabierał się w ogóle za produkcję kreskówek, ani niczego tym podobnego, ale tak, jak to robił przy poprzednich częściach - żeby usiadł do stołu, napisał scenariusz i nakręcił ostatnie 3 części sagi, tj. części 7-9. Bo nie ma prawa wykręcać się tym, że jest za stary, bo gdyby tak było, nie ładował by się w kreskówki, planował serialu aktorskiego i innych gier czy bajerów na kase. Lepiej dla niego i nas wszystkich, gdyby dokręcił coś sensownego, ale pełnometrażowego i odszedł w glorii i chwale z tej ziemi. Albo żeby nie robił już nic. Bo wyciskanie mamony z uznanego tematu na siłę to psucie dobrego imienia uniwersum, a to dla niego wcale potrzebne nie jest. Tyle ode mnie ;)

Panie Dżordż, dziękuję za wszystkie 6 filmw z uniwersum Gwiezdnych Wojen ;)

Wiem, że nikt tego prawie nie przeczyta, nie skomentuje ale napisałem to dla własnej satysfakcji i z własnej potrzeby napisania w końcu tego, co myślę, o czymś, na czym się wychowałem.

Tak więc - życzę Dżordżowi jeszcze co najmniej 35 spokojnych lat emerytury ! ;)

Pozdroo.!