pamiętam go jeszcze z dziecińśtwa, a i całkiem niedawno z przyjemnością go obejrzałem. Tylko trochę główny bohater nie pasował do Indiany z filmowego pierwowzoru - jakiś taki, że tak to ujmę grzeczny i porządny, zupełnie inny niż filmowy Indy. Ale ogólnie nie jest źle, a nawet bardzo dobrze. Miłe uzupełnienie produkcji z ,, dużego ekranu''.