George LucasI

George Walton Lucas Jr.

7,6
4 368 ocen scenariuszy
powrót do forum osoby George Lucas

Z jednej strony stworzył "Gwiezdne Wojny", z drugiej później osobiście i konsekwentnie zajął się rujnowaniem ich legendy.
Powiedzmy sobie szczerze: ze starej trylogii Lucas wyreżyserował tylko "Nową nadzieję", a na "Imperium kontratakuje" - moim zdaniem najlepszą część - miał ogólnie najmniejszy wpływ. Później zajął się rujnowaniem legendy Vadera i całej serii. Armia pluszaków pokonująca Imperium w "Powrocie Jedi", Anakin-dzieciak w "Mrocznym Widmie", romansidło w "Ataku Klonów", do bólu przerysowane przejście Anakina na ciemną stronę w "Zemście Sithów". I jeszcze jakaś durna wizja Lucasa na całą serię: historię Anakina Skywalkera który jego zdaniem miał być postacią rodem z greckiej tragedii. Od sposób, w jaki Lucas stworzył legendę, a potem usilnie próbował ją zniszczyć.

Niezgadzam się z Tobą :) pierwsze trzy częsci są inne ale nie znaczy że są gorsze przynajmniej dla mnie :) pzdr :)

Alicja_kosmitka

midichloriany. I tyle na ten temat. Nowa trylogia nie powinna była nigdy powstać.

Dla mnie wszystkie części są świetne a najbardziej chyba pierwsze trzy i wielki szacunek dla Pana Lucasa

Nie przesadzałbym z tym niszczeniem własnej legendy. Owszem, uproszczenia w nowej trylogii mogą razić po oczach, ale przecież i "Nowa nadzieja" i "Powrót Jedi" miały takie minusy, jak sam napisałeś. Ja też zwolennikiem czy też fanem nowej trylogii nie jestem, co nie znaczy, że omijam te filmy szerokim łukiem. Po prostu Lucas pokazał, jakim jest twórcą - niezbyt kreatywnym, jeśli chodzi o wiarygodne sytuacje i postaci, za to sprytnym, jeśli chodzi o wyciąganie szmalu z kieszeni naiwnych fanów Star Wars i nie tylko:) Należy mu się gwoli sprawiedliwości stworzenie postaci Indiany Jonesa; gdyby nie Georgie, to Spielberg prawdopodobnie nakręciłby "tylko" kolejny odcinek przygód Bonda. Indiana to dziecko obu tych gości i ja jestem za nie wdzięczny.

użytkownik usunięty
Thommy

Ja również nie omijam Nowej Trylogii, co więcej uważam że te filmy - nawet jeśli są takie sobie - całkiem przyjemnie się ogląda, a "Zemsta Sithów", mimo tego, że jest naiwna i przerysowana, to prawdziwa perełka.

Odnoszę jednak wrażenie, że Lucas miał wyjątkowo dziwną wizję Vadera jako postaci tragicznej i widać to na każdym kroku, który tylko postawił. A zatem w "Nowej nadziei" Vader jest ostatnim legalnym przedstawicielem "prastarej religii" i wszyscy się z niego naśmiewają, do tego jest popychadłem jakiegoś przydupasa, który tylko groźne miny potrafi robić i nic więcej. Dopiero w "Imperium Kontratakuje" Vader stał się takim, jakim go wszyscy pamiętają: mrocznym, bezwględnym, czarnym charakterem idealnym. A jak już wspomniałem na tą część Lucas miał zasadniczo najmniejszy wpływ...

Z tego co wiem, już Richard Marguand był o wiele bardziej posłuszny Lucasowi niż reżyser "Imperium" (Irvin Kerschner). I tu widać rękę Lucasa bardzo wyraźnie - nie tylko ewoki, ale i właśnie Vader, którego tragizm znów zaczyna się zarysowywać. Tym razem Vader nawraca się na stronę dobra by uratować swojego syna, widząc, jak cierpi. No a potem prequel trilogy.

Dlaczego tak piszę o tym Vaderze? Bo z całych "Gwiezdnych Wojen" to chyba on jest najbardziej zapadającą w pamięć postacią, sam w sobie stał się legendą kina. Tymczasem wydaje mi się, że Lucas, twórca "Gwiezdnych Wojen" - chciał go widzieć zupełnie innym. Chciał Vadera tragicznego i zrobił go takim, problem w tym że na siłę, naiwnie i niepotrzebnie.

Nie zaprzeczam oczywiście jego wkładowi w "Indianę Jonesa", ale mimo tego odnoszę wrażenie, że Lucas to tak naprawdę kawał solidnego cwaniaka. Do "Indiany Jonesa" dał tylko pomysł; podobnie z "Gwiezdnymi Wojnami" - legendę tej serii tak naprawdę zbudowały te części, których Lucas nie reżyserował. Facet po prostu dawał podstawy i pomysły, które stały się legendami kina - ale nie dzięki jemu. On natomiast zbija na tym niezłą kasę jak tylko się da: kolejne części, wersje animowane, seriale telewizyjne - na ogół to wszystko zostaje przez fanów kinowych oryginałów równo zjechane, ale Lucas przynajmniej może wyciągnąć kasę od ludzi. To taka trochę gwiazda Hollywoodu... z przypadku. Bo to co wymyślił, ktoś inny świetnie zrealizował, ale to Lucas dał na to kasę, więc cała sława przypadła jemu (mało kto słyszał o Marguand i Kerschnerze, nazwisko Lucasa jest o wiele bardziej znane). Co innego w przypadku "Indiany Jonesa", który jednak w przeciwieństwie do GW nie kojarzy się aż tak bardzo z Lucasem - bo nazwiska Spielberga i Forda są conajmniej tak samo dobrze znane o ile nie lepiej

No cóż wg mnie nowa seria "Gwiezdnych Wojen" jest cudowna. Bardzo podobają mi się postacie typu : Mace Windu, Padme Amidala, Qui-gon Jinn, Anakin i Obi. Jeśli chodzi o starą sagę wg mnie jest dziwaczna. Nowa nadzieja nudna , a jeśli chodzi o Imperium konratakuje- szkoda gadać. Chyba to jest najgorszy film z całej sagi. Ze starej wersi najfajniejszy "Porót Jedi". Mówisz że nie podoba Ci się ta "armia pluszaków". Według mnie to właśnie ona jest najcudowniejsza w całym filmie. A poza tym to nie jest "armia pluszaków" tylko Ewoki. No i jeszcze Luke Skywalker :*. Ps. Gdy kręcono Star Wars były problemy z Ewokami. Ludzie-karły pocili się w tych przebraniach.Ich wysiłek godny jest podziwiania, więc chyba powinieneś mieć do nich szacunek!

gosia1311

Gosiu a lubisz gumisie albo smerfy?Są takie miłe o jej.

wreathchlors

Noo pewnie że lubie :D
ale Ewoki są fajniejsze :D

gosia1311

no i po temacie ;)

gosia1311

o w mordę, pora umierać, teraz widziałem już wszystko:
"nowa trylogia jest super, Imperium - szkoda gadać, a ewoki to najfajniejszy element starej trylogii" - *jawdrop*

Widzisz, oprócz fanów starej serii są też osoby, które wolą nową serię - takie jak ja. A argumentów jest wymienianych na forum filmwebu aż nadto.

ZupkaChinska

"Widzisz, oprócz fanów starej serii są też osoby, które wolą nową serię - takie jak ja. "

tak wiem, takie osoby fachowo nazywamy "małymi dziećmi" albo "retardami".

Tak sobie czytam Wasze posty i chociaż na Filmwebie udzielam się raczej poprzez ocenianie filmów, to muszę się wypowiedzieć, gdyż filmy z serii Gwiezdne Wojny nie mają u mnie niższej oceny niż 8/10. I wezmę w obronę Lucasa za nową trylogię. Uważam ją za bardzo dobrą. Musiała się różnić od starej, bo wiadomo, postęp technologiczny w filmie itd., ale dotknę tego co się zarzuca najczęściej - wersji fabularnej.
Otóż, nowa trylogia opiera się na upadku Republiki - tego inaczej ukazać się nie da niż przez miliony różnych postaci i tętniącą życiem galaktykę. Rozpad Republiki mógł być spowodowany różnymi czynnikami, ale jednak nie udałoby się to gdyby nie wydarzenia na planetach najważniejszych/ludnych/w samym centrum zainteresowania. To nie była walka rebelii ściganej po odludnych planetach przez Imperium, tylko intryga rozgrywająca się w samym środku, centrum politycznym. No i sam Sojusz Separatystów musiał być potężny, żeby nadszarpnąć bezpieczeństwo tworu, który Palpatine przekształcił w Imperium. Musiało być bardziej kolorowo, żywiej itd itp, a niektórzy zarzucają, że nie jest tak mroczno jak w starej trylogii. No po prostu być nie może :-)
Po drugie, kwestia Anakina. Czy romansidło, jak niektórzy nazywają wątek miłości z Amidalą, jest fatalny - no nie byłbym do końca tak przekonany. Zgorzknienie, złość i obojętność Vadera nabierają znaczenia - utratę ukochanej i to jeszcze ze swojej winy. Ludzie doprawdy różnie reagują na takie wydarzenia. Poza tym kwestia czasowa - jeśliby skupić się na dogłębnym ukazaniu rodzącego się uczucia, to nie byłoby czasu na resztę fabuły. Atak Klonów ukazuje dosyć długa perspektywę czasową (kilkanaście tygodni). W Zemście jest to już kilka miesięcy. W Ataku możemy się domyślać jak to się rozwijało, ale raczej fajerwerków bym się nie spodziewał, ot miłość mężczyzny i kobiety, co tu dodawać? W Zemście są już 3 lata po ślubie, więc nie był to przypadek :-) no i wymordowanie całej świątyni Jedi na czele oddziału żołnierzy-klonów. Czysty Vader, a jeszcze nie w zbroi.
Wątek Palpatine'a - podobał mi się. W nowej trylogii wyszedł z cienia dopiero pod koniec II części, a i tak osobiście zdziwiło mnie w III, że to on jest Sidiousem (początkowo myślałem, że mu od władzy zwyczajnie odbije, a ciemna strona wejdzie, jakby wykorzystując moment).
Gibki Yoda - no cóż, w końcu był mistrzem Jedi. Mimo wszystko, samą życiową mądrością największym z Jedi nie mógł zostać, musiał być też mistrzem fechtunku. Trochę brakowało mi w nim tej zadziorności i komiczności z Imperium, ale i to można zrzucić na zdziwaczenie w samotności.
Jedyną poważną wadą w nowej trylogii są dla mnie midichloriany. Moc powinna być cały czas otoczona mistyczną tajemnicą :)

Jeszcze co do Ewoków (mimo, ze to stara seria). Ewoki nie pokonały Imperium, ale wg kanonu poważnie dawały się we znaki siłom Imperium już wcześniej. Jest taki komiks (Apokalipsa na Endorze), który fajnie to pokazuje. Co prawda nie jestem fanem Expanded Universe, ale ów komiks, choć krótki to jest niezły i idealnie wyjaśnia kwestię "pluszaków". Trudy walki nie zostały pokazane w Powrocie Jedi ze względów technicznych (wyobrażacie sobie to mrowie miśków jak Wookiech w III części nakręcić w tamtych czasach?). W Force Commander (taka gra strategiczna) też wcale nie tak łatwo się z nimi rozprawiało :) no i nie zapominajmy, że na Endorze oprócz Ewoków ze szturmowcami walczył doborowy oddział komandosów i to on w końcu wysadził bunkier - kluczowy element do rozwalenia II Gwiazdy Śmierci.

Pozdrawiam!

adip14

Właśnie obejrzałem IV część. Oglądając film miałem wrażenie, że scenariuszem, reżyserią i montażem zajęli się amatorzy. Niektóre sceny wołały o pomstę do nieba. Zbyt szybkie przejścia w montażu. Statyczna kamera przez zachowanie aktów wydawało się po prostu infantylne. Wielokrotnie kamery były "widoczne". Mimo to fil zarąbisty trzymał w napięciu świetny pomysł, ekstra narracja. Nie nudziłem się ani przez chwile. Pierwszy raz mi się zdarzyło obejrzeć film, w któym tak mnie denerwoały techniczne sprawy, a mimo to cały czas żyłem historią 8/10 .Myślęże gdyby to trwało 30 min dłużej to już wogóle byłoby ekstra. Lucas świetne pomysły i wyobraźnia ale niech rezyserie zostawi stevowi

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones